Sanktuarium MB Bolesnej w Sulisławicach koło Łoniowa

Dziś zabiorę Was w kolejne bardzo mało znane miejsce. Zachwyciło mnie swoim spokojem. Jest to Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Sulisławicach koło Łoniowa. Miejscowość niewielka, pewnie prawie nikt o niej nie słyszał, lub myli ją z Sulistrowicami w województwie dolnośląskim.


Po kolei. Wjeżdżamy do miejscowości. Mijamy kilka domów, ot zwyczajna wieś. I nagle znajdujemy się na centralnym placu z przystankiem autobusowym. Naszym oczom ukazuje się sklep. Taki prawdziwy, wiejski sklep! Z ławeczką i kubłem na śmieci przed wejściem! Taki jak z lat dzieciństwa, kiedy to naszym jedynym zmartwieniem było czy lód się nie rozpuści! Podobnie poczułam się właśnie w Sulisławicach. 



Ale nie sklep będziemy przecież oglądać. Na lewo od sklepu naszym oczom ukazuje się Kościół. Widać go z bardzo daleka. Jest to wspomniane Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej. Po przekroczeniu bramy zauważymy z boku mały, drewniany, stary Kościółek. Drugi, duży Kościół, w którym znajduje się cudowny obraz, został niedawno w całości wyremontowany. W środku jest bardzo kolorowo, co wprawia w bardzo pozytywny nastrój. 



W tym małym, stareńkim Kościółku znajduje się coś ważnego. Izba Pamięci "Jędrusiów" - batalionu partyzanckiego AK. Pochodzili z tych terenów. Wszyscy wiemy, że pamięć o wielkich bohaterach jest ważna. Jednak tutaj poznajemy historię zwyczajnych, pospolitych mieszkańców kilku okolicznych wsi, którzy tak samo jak inni narażali życie swoje i całych rodzin organizując niezwykle niebezpieczne akcje. To Oni, dla większości zapomniani, ginęli za ojczyznę. Warto więc zapalić znicz na zbiorowej mogile "Jędrusiów", która znajduje się na cmentarzu z tyłu Kościoła. Z trafieniem nie będzie problemów - jest widoczna prawie od razu po wejściu.



Warto dodać, że Sulisławice są miejscem, w którym odnajdziemy spokój! Wolnym od pielgrzymiego zgiełku, przeznaczonym do modlitwy lub zadumy, po prostu niezwykłym. Możemy odpocząć na trawie pod Kościołem obserwując spacerujące pawie i poczuć się jak te małe dzieci, które martwią się o roztopionego loda. Poza tym cała miejscowość przesiąknięta jest pamięcią o "Jędrusiach" - znajdziemy tu szkołę ich imienia, Izbę Pamięci, krzyż ku pamięci itd. To na prawdę niezwykłe!




JAK DOJECHAĆ?
Z Sandomierza, Tarnobrzega lub Klimontowa regularnie odjeżdżają busy w stronę Sulisławic (pełna nazwa: Sulisławice koło Łoniowa). Wycieczkę najlepiej połączyć ze zwiedzaniem lub pobytem w którymś z wymienionych miast. 

Komentarze

Popularne posty