Refleksja w Dniu Nauczyciela

Wczesna pobudka to oznaka, że jest zwykły dzień pracy. Tylko podczas najdłuższych dni roku jest już jasno. Przeważnie ciemno, czasem deszczowo, czasem śnieżnie, a czasem pogodnie. Najważniejsza czynność z samego rana, obok porannej toalety to porządne śniadanie i duża ilość picia. Potem, już w pracy często nie ma czasu by spokojnie zjeść czy się napić!

W drodze do pracy.
Otwieram drzwi od garażu, wyciągam rower. Kilka, dobrze znanych, wariantów trasy na Kraińskiego. W końcu zza drzew wyłania się sylwetka Gimnazjum. Zazwyczaj jest siódma rano. Na korytarzu pierwsi uczniowie, twardziele. W pokoju nauczycielskim są już niektórzy nauczyciele. Zazwyczaj te same twarze. Idę prosto na górę, przekręcam klucz w zamku i jestem w moim królestwie. Spędzę tutaj kilka godzin, które bardzo niepostrzeżenie miną. Raz, dwa i będzie szesnasta! 

Zespół Szkół Plastycznych. Zegarek nad nami bezczelnie kłamie.
Jest 15.45. Właśnie skończyła się lekcja 9, w klasie IIIa.
W międzyczasie setki twarzy, dziesiątki spraw, kilka lekcji. Niby niewiele, ale może porządnie wymęczyć. Szczególnie, jeśli trzeba co chwilę zmieniać "dekorację" - co lekcja to inny temat! Po lekcji uczniowie mają swoje ważne sprawy, w międzyczasie jeszcze dyżur ... Dużo tego! Czasem można poczuć się jak piłeczka, bezwolnie odbijana od sprawy do sprawy, od ucznia do ucznia ... Nie ma jednak rutyny. Zawsze zdarzy się jakaś zabawna historia.

Zespół Szkół Plastycznych. Jak nie kochać takich uczniów!
"To ja Gabrysia zmazałam tablicę!" :) Dziękuję Gabrysiu, plusik!
Czasem mogę wcześniej wyjść ze szkoły, ale tylko czasem prosto można pójść prosto do domu. Najczęściej odbywa się przeszukiwanie plecaka. Muszę odnaleźć plik kolorowych kluczy zawieszonych na niebieskiej smyczy. Otwierają one drzwi do krainy sztuk pięknych, do schowanego wśród kamienic wrocławskiego "Plastyka".


Pęk kolorowych kluczy na niebieskiej smyczy jest!
Można wykorzystać tajemnicze, tylne drzwi do Plastyka
Nikogo tu nie dziwi widok nauczyciela, który zaczyna pracę za pięć trzecia. Uczniowie w grafiku mają nawet 10 lekcji. Przede mną jeszcze dwie godziny pracy. W końcu kiedy do sali zagląda pani sprzątająca zdaję sobie sprawę, że pora kończyć, choć jeszcze wypada sprawdzić zeszyty, czy kartkówki a oceny wpisać do dzienników. Tak, tak jeszcze tych papierowych!  

Trzeba się pośpieszyć! Jeszcze wypada sprawdzić zeszyty,
a do sali zagląda już pani sprzątająca!
Czy przychodzi zmęczenie? Tak! Czy warto być nauczycielem? Tak! Przychodzi wreszcie taki dzień, kiedy odczuwa się wielką satysfakcję. Kiedy pomimo zmęczenia wskrzesza się w sobie energię do poprowadzenia ciekawej lekcji i wtedy widzi się błyszczące oczy uczniów. Dzień, w którym ktoś z Was wreszcie z uśmiechem stwierdza, że się nauczył czegoś trudnego! Bezcenne jest tez to słowo wsparcia od najbliższych i poczucie dobrze realizowanego powołania płynące z Góry.

Tekst powstał z inspiracji uczniów i nauczycielki j. polskiego z przeznaczeniem do okolicznościowej gazetki z okazji Dnia Edukacji Narodowej. 

Komentarze

Popularne posty