Camp Radków i Wambierzyce (wycieczka 70)
Nadchodzi koniec roku szkolnego, a to niechybnie oznacza czas wycieczek klasowych. W tym roku, w związku z wyjazdem, nie mam zbyt wiele na głowie. Będę opiekunem. Wiem tylko, że mam pojechać, razem z klasą Ib i Ie oraz moimi koleżankami, nauczycielkami do Radkowa. Więcej mnie nie interesuje. Z plecakiem melduję się przed szkołą i razem z innymi czekam na autobus.
Jedziemy niecałe dwie godziny, więc w sumie nie zauważyliśmy, jak się przemieściliśmy. Za nami równinny krajobraz, a przed naszymi oczami piętrzą się góry. Przyjechaliśmy do Radkowa, niewielkiego miasteczka rozlokowanego w Kotlinie Kłodzkiej. Zakwaterowani będziemy domkach w Camp Radków, czyli ładnym ośrodku położonym nad zalewem. Wszystko pachnie nowością.
Ledwo wysiedliśmy, a tu do autokaru podchodzi grupa instruktorów. Szybko okazało się, że będą nam towarzyszyć, przez prawie cały dzień, organizując gry, zabawy i wycieczki. Moja rola jest ściśle opiekuńcza. Chodzę ze swoją grupą na zajęcia, pilnuję i wszystko! Przy okazji odpoczywam na świeżym powietrzu i łowię ładne widoki na Góry Stołowe. Na szczęście był też element wycieczkowy w tym bardziej rekreacyjno - odpoczynkowym wyjeździe.
Dwa razy, pojechałem na wycieczkę rowerową do Wambierzyc. Tu również o nic nie musiałem się martwić. Rowery przygotowane przez organizatorów, jest przewodnik, który malowniczymi trasami prowadzi nas do sanktuarium. Choć nie wszyscy mieli jednakową kondycję, to nikt się nie poddał. Długie zjazdy, bez pedałowania pozwalały odpocząć i były jednocześnie nagrodą za trudy podjazdów. Za każdym razem w Wambierzycach zwiedzaliśmy zabytkowy kościół, oraz przy lodach nad Cedronem, na rynku chwilę odpoczywaliśmy.
Cała trzydniowa wycieczka do Radkowa, była miłym elementem po całym roku ciężkiej pracy. Wszyscy dobrze się bawili i odpoczęli. Zebraliśmy też siły na ostatnie tygodnie nauki i pracy.
Jeżeli nie życzą sobie Państwo, aby Państwa zdjęcie lub zdjęcie z państwa wizerunkiem, było zamieszczone w galerii, proszę przesłać informacje na adres email: jan.taczynski@wp.pl. Po otrzymaniu informacji zdjęcie zostanie usunięte.
Komentarze
Prześlij komentarz