Opole i Krasiejów (wycieczka 21)

Dnia 24 października 2009 roku, w ramach koła turystycznego prowadzonego przez p. J. Taczyńskiego wybraliśmy się na całodzienną wycieczkę trasą Opole - Krasiejów. Celem naszej podróży było zwiedzenie opolskiego ZOO oraz poznanie pradawnych stworzeń, jakim są dinozaury. W tym celu „cofnęliśmy się w czasie", dzięki pawilonowi paleontologicznemu „Dinopark" w Krasiejowie. 


Zebraliśmy się o godzinie 7:25 pod zegarem Dworca Głównego. Wszyscy, jak to na gimnazjum nr 29 przystało byli punktualni, więc wycieczka zapowiadała się na udaną. O godzinie 7:45 wsiedliśmy w pociąg do Opola i po godzinie jazdy byliśmy już na miejscu.


Pierwszym obiektem, który mieliśmy zamiar zwiedzać było oczywiście ZOO, do którego trzeba było dojść kilka kilometrów. Gdy już dostaliśmy na miejsce pan Taczyński rozdał nam bilety i mieliśmy dwie godziny na samodzielne zwiedzenie obiektu. Dobraliśmy się w małe grupki i rozeszliśmy w różne strony. W ZOO było dużo pięknych, niespotykanych zwierząt z różnych zakątków świata. Roślinność wokół klatek i wybiegów oddawała krajobraz prawdziwej dżungli lub dzikiej puszczy. Jednak największa popularnością cieszył się plac zabaw na terenie obiektu. W każdym z nas odezwało się dziecko, nawet w panu Taczyńskim. Pod sam koniec zwiedzania załapaliśmy się na pokaz foczych sztuczek.


Po ZOO przyszedł czas na odkrywanie przeszłości. Udaliśmy się na stacje kolejową i wsiedliśmy w pociąg, który zawiózł nas do Krasiejowa. Kiedy wysiedliśmy z pociągu byliśmy bardzo podekscytowani, że zobaczymy szczątki zmarłych kilkaset lat temu dinozaurów, ale jak się później okazało nie ma tak łatwo na przyjemność trzeba zasłużyć. Musieliśmy dojść do „Dinoparku" kilka kilometrów, a na dodatek po drodze złapała nas mżawka, ale nie daliśmy za wygraną i dotarliśmy do celu. W „Dinoparku" wraz z panią przewodnik odkrywaliśmy tajemnice dinozaurów. Mogliśmy podziać szczątki zmarłych stworzeń i jednocześnie słuchać wykładu naukowego o ich genezie. Pod koniec zwiedzania puszczono nam film oraz mogliśmy zakupić pamiątki.


Po długim marszu dotarliśmy w końcu do dworca. Czekaliśmy jakieś 15 minut na pociąg, który miał nas zawieść do Opola, gdzie zaplanowaliśmy zjeść obiad. Jechaliśmy krótko za to musieliśmy dojść do miasta, ale trzymała nas myśl o jedzeniu. Kiedy dotarliśmy na miejsce okazało się, że nie ma tam naszych ulubionych restauracji, więc musieliśmy zadowolić się tym co było.


Zebraliśmy się wszyscy o godzinie 18:00 by wrócić bez pośpiechu na stacje bo pociąg mieliśmy o 18:30. Niestety gdy doszliśmy do dworca okazało się, że jest pół godziny opóźnienia w odjazdach i z tego powodu nas powrót do domu troszkę się przedłużył. Około godziny 20:30 byliśmy już we Wrocławiu w miejscu, gdzie wcześniej zbieraliśmy się na zbiórkę przed wyjazdem. Cali i zdrowi oraz zmęczenie i uśmiechnięci czym prędzej udaliśmy się do swoich domów.


Podsumowując cała wycieczkę mogę stwierdzić, że była bardzo udana oraz ciekawa. Z niecierpliwością czekam na następną i mam nadziej, że również będzie interesującą.

Anna Studniarczyk, klasa III C

Autor fotografii: Jan Taczyński

Jeżeli nie życzą sobie Państwo, aby Państwa zdjęcie lub zdjęcie z państwa wizerunkiem, było zamieszczone w galerii, proszę przesłać informacje na adres email: jan.taczynski@wp.pl. Po otrzymaniu informacji zdjęcie zostanie usunięte.

Komentarze

Popularne posty