Natura matką wynalazków

Rajd dydaktyczny…. brzmiało intrygująco, Natura matką wynalazków … brzmiało ciekawie. Żeby zobaczyć, co w rajdzie piszczy 21 X br. ruszyliśmy z okazji jubileuszu „10-lecia Gimnazjów”, na pokaz pt. „Natura matką wynalazków”, ukazujący procesy zachodzące w naturze i ich wykorzystania w technice, który przygotowano w Gimnazjum nr 21 przy ulicy Św. Jerzego.



Rajdowym szlakiem ruszyli: Michał Socha z kl.2a (fotograf), Konrad Borowiec z kl. 2b (fotograf) oraz Marcin Kopacki z klasy 2e (kamerzysta), pod opieką biologa - pana Przemysława Żelazko. Jak to w życiu bywa, szlaki pokonuje się nieco szybciej, niż wskazują przewidywania, dlatego i my dotarliśmy do celu wyprawy dużo za wcześnie. Jednak lepiej być godzinkę za wcześnie, niż minutę za późno … a czasu nigdy dość, by rozpoznać nowy, nieznany teren.


















Miłe przywitanie dyrekcji goszczącego nas gimnazjum i zaczęły się zmagania natury z techniką. Klasa 2c tejże szkoły prezentowała w 2-3 osobowych ekipach efekty swoich poszukiwań, które były wynikiem trwającego kilka tygodni projektu. Pokazy i demonstracje doświadczeń, to jest to! Nie ma, jak na własne oczy, zobaczyć i zapamiętać np. zasadę napięcia powierzchniowego, którą łatwo sobie wyobrazić, widząc leżącą na wodzie nietonącą monetę. Co kilka minut pokazywano zaskakujące zestawienia: żądło to pierwowzór strzykawki, tyle, że to drugie dziś dla ludzi może i mało przyjemne, ale jakże drogocenne; budowa ciała rekina była impulsem do budowy łodzi podwodnej i produkcji kostiumów pływackich; latająca ważka niewątpliwie kojarzy się ze współczesnym helikopterem. Tylko czy ktoś z nas kiedykolwiek o tym pomyślał? Może, by stać się współczesnym wynalazcą, wystarczy baczniej przyglądać się naturze, która niestety w gwarze, huku i bieganinie współczesnego świata, gdzieś umyka nam sprzed oczu?


Prezentacje były strawą dla ducha, ale pomyślano też o pokarmie dla ciała, oczywiście tym, który jest wytworem czystej natury, bo otrzymaliśmy jabłko, i tym, już nieco przetworzonym, będącym efektem technicznych procesów, bo otrzymaliśmy batoniki. Posileni duchowo i fizycznie wracaliśmy znanym nam szlakiem, ale patrząc na świat już nieco inaczej. Może rajd obudził w nas ducha poszukiwaczy wynalazków. Może nagroda Nobla w 2050 roku powędruje w nasze ręce? Kto wie, kto wie ….

(tekst: Marcin Kopacki)

Jeżeli nie życzą sobie Państwo, aby Państwa zdjęcie lub zdjęcie z państwa wizerunkiem, było zamieszczone w galerii, proszę przesłać informacje na adres email: jan.taczynski@wp.pl. Po otrzymaniu informacji zdjęcie zostanie usunięte.

Komentarze

Popularne posty