Ujęcia wody we Wrocławiu
Niedzielny poranek, 20 września 2015. Idę przez Most Zwierzyniecki, skręcam w stronę przystani i zastaję tam dzielnego Nauczyciela Geografii wraz z... szóstką uczniów (zarówno z Gimnazjum 29, jak i Zespołu Szkół Plastycznych), którzy pragną dowiedzieć się czegoś o ujęciach wody we Wrocławiu. W ramach tegorocznego Dolnośląskiego Festiwalu Nauki pewien geolog, pan doktor hab. Jurand Wojewoda, przygotował spacer, na który się wspólnie wybraliśmy.
Przechodzimy przez Kładkę Zwierzyniecką nieco niepewni i nieprzekonani, czy przybędzie ktokolwiek oprócz nas. Nasze obawy jednak zostają rozwiane gdy zauważamy sporą grupę ludzi w różnym wieku oraz witającego nas uśmiechem Prowadzącego.
Okazuje się, że pierwszym celem naszej wycieczki będzie wizyta w... Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji! Jest to spory zaszczyt, ponieważ teren jest pilnie strzeżony i bardzo rzadko kogoś z zewnątrz wpuszcza się do środka. Nic dziwnego, przecież to tam oczyszczana jest woda, która dociera do całego miasta!
Oglądamy filtry, przez które przepłynąć musi woda z rzeki, zanim dostanie się do naszych kranów. Widzimy również baseny, w których znajduje się wstępnie przefiltrowana woda (czuć nieprzyjemny zapach, jej kolor jest brązowy) oraz baseny, w których znajduje się woda tuż przed ostatnim etapem oczyszczania (różnica zapachu, koloru, przejrzystości).
Przepełnieni "tajemną" wiedzą wyruszamy w dalszą drogę. Podczas pierwszego przystanku Prowadzący omawia plany MPWiK na dalsze gospodarowanie zasobami wodnymi, przedstawia różne pomysły spółki na to, w jaki nowy i tańszy sposób zaopatrzyć miasto w ten bezcenny surowiec. Niestety, nie jest to łatwe.
Na drugim przystanku, już w pobliżu rzeki, siedząc na jeszcze zielonej trawie, Pan Wojewoda przekazuje nam informacje bardziej geograficzne i geologiczne - gdzie dawniej płynęła Odra (np. przez ulicę Dembowskiego!), skąd wzięła się Oława (została sztucznie przedłużona) oraz o tym, jak wykorzystywane są sztuczne zbiorniki zakładane w tych okolicach.
Już nieco zmęczeni (również ze względu na ilość przekazanych nam informacji) udajemy się na przystanek autobusu 120. Zadowoleni i pozytywnie doładowani jesiennym powietrzem wracamy do domów.
Komentarze
Prześlij komentarz