Zmysły w przyrodzie



Poszukując pomysłu na realizację punktu I.3 podstawy programowej z przyrody („podaje przykłady wykorzystania zmysłów do prowadzenia obserwacji przyrodniczych”), zainspirowałem się… zapachem. A dokładniej — odgadywaniem zapachów.

W domu znalazłem herbatkę ze świetlika, a w drodze do szkoły, z samego rana dokupiłem herbatkę malinową i miętową. Na szczęście wszystkie były zapakowane w identyczne, nieopisane saszetki, co pozwoliło mi na stworzenie małej sensorycznej zagadki. Dla ułatwienia identyfikacji oznaczyłem flamastrem saszetki jednego rodzaju kolorową kropką. Wszystkie herbatki trafiły do jednego plastikowego worka, dzięki czemu ich aromaty zaczęły się przenikać.

Podczas lekcji uczniowie mieli za zadanie rozpoznać rodzaje herbatek, korzystając z trzech zmysłów: wzroku, węchu i smaku. Byłem przygotowany na to, że ktoś w końcu rzuci hasło: „Zalejmy je wrzątkiem!” — i tak też się stało. Czajnik z wodą czekał już na podłodze. Po krótkim podgrzaniu zalaliśmy saszetki w szklankach i po chwili wszystko stało się jasne. Na stole stały trzy szklanki z naparami — każda z innym kolorem i aromatem. To proste ćwiczenie okazało się nie tylko angażujące, ale też bardzo skuteczne w pokazaniu, jak zmysły współpracują w obserwacji przyrodniczej.

Uczniowie doszli do ważnego wniosku: aby uzyskać wiarygodny wynik obserwacji, trzeba powtórzyć doświadczenie i wykorzystać różne zmysły.

Komentarze

Popularne posty