Błotniste Camino


Znów ruszamy na Camino. Wysiadamy z pociągu na stacji w Lipkach i kierujemy się w stronę Oławy. Pogoda sprzyja – jest pochmurno, ale ciepło do tego brak deszczu ułatwia podróż.

Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem. Biały rower odmawia posłuszeństwa. Mechanizm blokuje się, pozwalając jedynie na pół obrotu pedałami. Próbuję znaleźć rozwiązanie, ale jedyne, co mogę zrobić, to wykonywać te pół obrotu, wracać pedałami wstecz i znów pół obrotu. Niezbyt wygodne, ale wystarczające, by poruszyć pojazd i ruszyć dalej. Pierwszy odcinek pokonujemy szybko, asfaltową drogą.

Po chwili docieramy na plac zabaw przy kościele. W centrum tej starej wsi spodziewałem się jakiegoś starej, gotyckiej budowli, ale kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lipkach jest budowlą na wskroś nowoczesną. Nasza trzylatka korzysta z chwili zabawy, a my podchodzimy pod zamknięte drzwi kościoła na krótką modlitwę. Droga przez Lipki ma swój urok – cała wyłożona granitowymi kostkami brukowymi. Piękna, ale dla rowerzystów stanowi wyzwanie.

Za Lipkami przekraczamy granicę województwa opolskiego i dolnośląskiego. Kończy się utwardzona nawierzchnia, a zaczyna błotnisty dukt przez las. W normalnych warunkach byłoby to przyjemne miejsce, ale po roztopach droga zamienia się w błotnistą pułapkę. Do tego dochodzi problem z rowerem, który utrudnia jazdę.

Las kończy się przy Ścinawie Polskiej, gdzie znajduje się kolejny kościół pw. św. Jana Chrciciela i Andrzeja Świerada. Niespodziewanie biały rower postanawia się naprawić – mechanizm znów działa, a pedały obracają się bez przeszkód. Dalsza droga staje się czystą przyjemnością.

Zatrzymujemy się przy przystani w Ścinawie Średniej, miejscu, które pełni funkcję rekreacyjną i jest popularnym punktem odpoczynku dla mieszkańców i podróżnych. Spokojna woda, kilka łódek, a wokół cisza i przestrzeń do relaksu.

W końcu docieramy do Oławy, gdzie czekają na nas znajomi. Ciepły posiłek i gorąca herbata po trudach podróży smakują wyjątkowo dobrze. Miłe spotkanie, które kończy pełen wyzwań dzień na Camino.

Komentarze

Popularne posty