Dzień kobiet w IIIC


Od kiedy miesiąc temu przejąłem obowiązki wychowawcy w klasie IIIc w moim tygodniowym grafiku pojawiła się nowa pozycja - godzina wychowawcza. Wprowadziło to pewne ożywienie w geograficzną monotonię. Długo nie nacieszyłem się nową lekcją. Dziś moja klasa postanowiła mnie wyręczyć. Chcecie wiedzieć co zrobili? 



Już tydzień temu podszedł do mnie Olek Ignaczewski, z pewną propozycją z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet. Chodziło o przeprowadzenie turnieju, podczas którego dziewczyny miały zmierzyć się z kilkoma nietypowymi zadaniami. Jak się okazało była to inicjatywa również innych chłopaków. Po wysłuchaniu szerszego opisu zgodziłem się. Pomysł bardzo mi się spodobał.


Dziś przed trzecią, w klasie 36 pojawili się panowie. Sprawnie zabrali się do organizacji. Poprzesuwali ławki, tak że powstał stół dla sędziów i stoliki dla dwóch drużyn. Przygotowali też niezbędne rekwizyty. W końcu dzwonek obwieścił początek zmagań. Konkurencje nie były trudne, ale inspirujące i pouczające. Bo czy wiecie jak dobrze nakryć stół? Albo wszyscy znacie przepis na kotleta schabowego? A może umiecie wskazać przeznaczenie sprzętów kuchennych? Kilku rzeczy się dowiedziałem, bo ewentualne wątpliwości wyjaśniali dobrze poinformowani sędziowie.


Walka pomiędzy dwoma drużynami dziewcząt była wyrównana. Ostatecznie o zwycięstwie zdecydował tylko jeden punkt. Uważam, że wszyscy mogą czuć się wygranymi.

Komentarze

Popularne posty