Ewakuacja

Marzec zdecydowanie nie rozpieszcza, jeśli chodzi o poniedziałki. W zeszłym tygodniu, podczas wybranych lekcji, chętni uczniowie i uczennice uczestniczyli w szkolnych rekolekcjach w kościele. Kolejny poniedziałek to obchody Dnia Wiosny, a dziś…

Wchodząc do szkoły, jak zwykle około godziny 7:00, nie miałem przeczucia, że coś się święci. Po pół godzinie, gdy zbierałem się na górę do pokoju nauczycielskiego, do środka wpadła pani Justynka z sekretariatu z wiadomością: opuszczamy szkołę – jest zgłoszenie o bombie.

Oczywiście uczniom i uczennicom nie trzeba było dwa razy powtarzać – szybko się zorganizowali i w takiej sytuacji po prostu nie przyszli na zajęcia. Nauczyciele wyszli na zewnątrz i czekali na decyzję policji. Funkcjonariusze pojawili się po około godzinie. Można było wejść do budynku, ale przed godziną 10:00 – czyli planowaną godziną detonacji – należało go ponownie opuścić.

Siedząc przy komputerze i pracując, prawie przegapiłem ten moment. Na szczęście bomba nie wybuchła, ale normalne lekcje już się nie odbyły. Kto miał taki plan?

Komentarze

Popularne posty