Kąty Wrocławskie (wycieczka 14)


Dnia 21 II 2009 roku odbyła się wycieczka Kółka Turystycznego d Kątów Wrocławskich, Sośnicy i Krobielowic. Spotkaliśmy się na Dworcu Głównym we Wrocławiu o 9.10, w niezmiennym miejscu, czyli pod zegarem. Trzymaliśmy w rękach kupione wcześniej bilety, gotowe do sprawdzenia przez naszego opiekuna p. Jana Taczyńskiego. Po upewnieniu się, że wszyscy mamy bilety do tego samego miejsca a także ważne legitymacje, udaliśmy się na peron, gdzie dobre 10 minut czekaliśmy na pociąg. Kiedy wreszcie zajechał, zajęliśmy miejsca i zaczęliśmy wyczekiwać odjazdu. Na czekaniu zeszło kolejne 30 minut. Cierpliwość się jednak opłaciła. Po zaledwie półgodzinnej podróży dotarliśmy na miejsce. Czekały tam nas istne zimowe warunki: śnieg po kolana, śliskie chodniki i wiele zimowych wrażeń.

Skierowaliśmy się na Rynek, gdzie zobaczyliśmy piękny, górujący nad placem, pomnik. Na pomniku były przedstawione dwa, czeskie, białe lwy. Zwierzęta były odwrócone do siebie tyłem i splecione ogonami. Postanowiliśmy urządzić konkurs na najlepsze odwzorowanie herbu Wrocławia. Nasze wyczyny uwieczniliśmy na zdjęciach. Później udaliśmy się w dalszą drogę. 

Szliśmy przez park miejski, który bardziej przypominał las. Przez sam środek tego parku przepływa rzeka Bystrzyca. Przeszliśmy przez most i po chwili byliśmy w Sośnicy, gdzie znajduje się kaplica świętych schodów. Jest to największa osobliwość świątyni. Kaplica powstała w 1776 roku, jako replika Scala Santa, znajdujących się w pobliżu bazyliki Świętego Jana na Lateranie. Według legendy rzymskie schody zostały przeniesione z Jerozolimy i miał po nich kroczyć Chrystus prowadzony do Piłata na przesłuchanie. Na sośnickie schody wchodzi się tylko podczas uroczystych nabożeństw.


Po obejrzeniu tej pięknej budowli, ruszyliśmy dalej przez lasy i pola. Choć droga była dość długa, prawie 10 kilometrów, to humory nam dopisywały. Urządziliśmy bitwę na śnieżki i podziwialiśmy zimową szatę. Po drodze minęliśmy mauzoleum pruskiego feldmarszałka G. von Bluchera. Według nas sama historia mauzoleum jest ciekawsza niż bohatera, dla którego została zbudowana. Skracając cała długą historię należy wspomnieć o pierwszej próbie budowy pomnika, składającego się z wielkiego granitowego bloku skalnego. Wykuty w kamieniołomie w okolicach Sobótki okazał się zbyt wielki do transportu. Druga, już udana próba polegała na sprowadzeni budulca z okolic Strzelina. Daleka droga wymagała umocnienia wszystkich mostów, poszerzenia dróg i wybudowania specjalnej platformy, ciągniętej przez 28 koni. Warto dodać, że mauzoleum stoi dokładnie w miejscu, gdzie zmarł dowódca, czyli na drodze do swojego pałacu. W tym miejscu główna, prosta szosa robi duży łuk, aby ominąć grobowiec.


Udaliśmy się też do pałacu feldmarszałka, który otrzymał od króla pruskiego w dowód wdzięczności za zwycięską kampanię z Napoleonem. Obiekt jest ładny i odrestaurowany. Obecnie jest własnością obywatela Nowej Zelandii, który urządził w nim hotel i restaurację. Obejrzeliśmy go tylko z zewnątrz.


Po obejrzeniu tego pięknego zabytku udaliśmy się w drogę powrotną do Kątów Wrocławskich, by tam tradycyjnie zakończyć naszą wycieczkę w pizzerii. Odpoczęliśmy, nabraliśmy sił, zjedliśmy ciepły posiłek, a co najważniejsze miło spędziliśmy ze sobą czas.

Wycieczkę uważamy za bardzo udaną i pouczającą. Był o miły sposób spędzenia soboty w ciekawym, przyjaznym towarzystwie. Dowiedzieliśmy się wielu rzeczy o naszym województwie, rzeczy, które każdy Dolnoślązak powinien wiedzieć!

Asia Smoter, Dagmara Knitter, Ania Hasiuk, klasa III F

Autorzy fotografii: Asia Smoter, Ania Hasiuk, Jan Taczyński

Jeżeli nie życzą sobie Państwo, aby Państwa zdjęcie lub zdjęcie z państwa wizerunkiem, było zamieszczone w galerii, proszę przesłać informacje na adres email: jan.taczynski@wp.pl. Po otrzymaniu informacji zdjęcie zostanie usunięte.


Komentarze

Popularne posty