Haarlem



 
W Haarlemie mieliśmy okazję być dwa razy. Zawsze przy innej okazji, a nszych wizyt nie można nazwać klasycznym zwiedzaniem. Zapraszam do zapoznania się z artykułem.
Nasze niecodzienne zwiedzanie Haarlemu.
  • Mniej oblegana trasa do Keukenhof.
Po raz pierwszy odwiedziliśmy miasto w drodze do Ogrodów Królewskich Keukenhof. Właśnie z tej miejscowości odjeżdżają specjalne tulipanowe autobusy KeukenhofBuzz lini 850. Nie jest to jedyna opcja dojazdu na wystawę tulipanów, ale połączenie przez Haarlem wydaje się mniej oblegane przez turystów. Polecamy tę opcję dla każdego. My jechaliśmy z Zandvoort Aan Zee, ale pociągi do Haarlemu równie często dojeżdżają z Haagi czy Amsterdamu

Przejazd autobusem przez miasto, choć w ogrzewanym pojeździe i w towarzystwie zmęczonego i zdenerwowanego roczniaka, nie był może zbyt komfortowy. Była to jednak okazja do przyjrzenia się zabudowie. Miasto wywarło na nas miłe wrażenie, szczególnie szpalery drzew wzdłuż ulic, szeregi charakterystycznych domów z wielkimi oknami i przedogórdkami. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze kanały. Taka spokojniejsza wersja Amsterdamu.
  • Nowy Ratusz w Haarlemie – tradycja i nowoczesność.
Zwróciłem jeszcze uwagę na ratusz. Publikshaal Gemeente Haarlem to nowoczesny budynek administracyjny, który pełni funkcję miejskiego centrum obsługi mieszkańców. Jego ceglana fasada nawiązuje do tradycyjnej architektury holenderskiej, ale jednocześnie wyróżnia się współczesnym stylem. Charakterystycznym elementem jest wieża zegarowa, na której dostrzegłem imitację belki kalenicowej – subtelne nawiązanie do klasycznych konstrukcji dachowych. Budynek, choć nowoczesny, wpisuje się w historyczny charakter Haarlemu, łącząc tradycję z funkcjonalnością.
  • Ukryte detale architektoniczne dworca kolejowego.
W drodze powrotnej z Keukenhof mamy trochę czasu, aby przyjrzeć się dworcowi kolejowemu w Haarlemie. Ceglany budynek, choć na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym szczególnym, kryje w sobie interesujące detale architektoniczne. 

Największe zaskoczenie przyniosły nam ceramiczne zdobienia, które można dostrzec na okładzinach przejść podziemnych oraz w poczekalniach peronowych. Te misternie wykonane elementy dodają wnętrzom dworca wyjątkowego charakteru. Odkrywanie różnokolorowych obrazków, przedstawiających sceny z historii miasta i kolejnictwa, było prawdziwą przyjemnością. Wiele z nich zostało pieczołowicie odrestaurowanych, dzięki czemu można podziwiać ich pierwotne piękno. 

Pod torami i peronami, pomiędzy dwoma przejściami podziemnymi, znajduje się ogromny parking rowerowy. To nowoczesna, dobrze zorganizowana przestrzeń, która może pomieścić nawet 5000 rowerów. Dodatkowy parking znajduje się bezpośrednio pod placem przed dworcem i na sąsiedniej ulicy. To wygodne miejsce dla podróżnych i mieszkańców miasta.
  • Miasto przyjazne mieszkańcom 
Haarlem to miasto o bogatej historii i wyjątkowym klimacie. Choć liczy prawie 170 tys. mieszkańców to spacerując jego uliczkami, trudno odnieść wrażenie, że jest to tak duża miejscowość. Kameralna zabudowa, liczne woonerfy, drzewa rosnące wzdłuż ulic oraz spokojny ruch samochodowy sprawiają, że miasto wydaje się niezwykle przyjazne i harmonijne. Dodatkowego uroku dodają kanały, których woda odbija światło, tworząc malownicze widoki.

Podczas naszego pobytu w Haarlemie mieliśmy okazję doświadczyć wyjątkowej atmosfery Dnia Króla – jednego z najważniejszych świąt w Holandii. Centrum miasta było zatłoczone, a ulice wypełniły się mieszkańcami i turystami ubranymi w pomarańczowe stroje, świętującymi przy muzyce i ulicznych straganach. W wielu miejscach odbywały się koncerty, a targi z używanymi rzeczami, tzw. vrijmarkt, przyciągały tłumy. Nasze spostrzeżenia o święcie zawarliśmy w osobnym artykule.
  • Historyczna zagadka dla odwiedzających
Katedra św. Bawona w Haarlemie to miejsce, gdzie w każdą sobotę o 19.00 odprawiana jest Msza Święta w języku angielskim, przyciągając wiernych z różnych zakątków miasta i turystów. Mamy plan na nią pójść, ale jest jeszcze dużo czasu. Na szczęście w sąsiedztwie światyni odkrywamy Hero Kindcentra Kameleon, a przy nim ogólnodostępny plac zabaw. Są konstrukcje dla malucha i wysoka pajęczyna dla starszych. Miło spędzamy czas i co chwile spoglądamy na złocące się w słońcu wskazówki na katedralnej wieży. Katedra znajduje się zaraz za kwartałem charakterystycznych szeregówek.

W Haarlemie znajdują się dwa kościoły pod wezwaniem św. Bawona, co może być nieco mylące dla odwiedzających. Grote of St.-Bavokerk, czyli Wielki Kościół św. Bawona, to dawna katedra katolicka, która po reformacji stała się świątynią protestancką. Z kolei Kathedraal St. Bavo, wybudowana w XIX wieku, jest obecnie główną katedrą katolicką miasta. Ta sytuacja wynika z historycznych zmian religijnych w Holandii, gdzie wiele kościołów katolickich zostało przejętych przez protestantów, a społeczność katolicka musiała budować nowe świątynie. 

Liturgia odprawiana jest z namaszczeniem, a atmosfera w katedrze sprzyja skupieniu i refleksji. Kapłan wspomina o dwóch powodach do modlitwy – dzisiejszym pogrzebie papieża Franciszka oraz trwających obchodach Dnia Króla. Życie i śmierć splatają się ze sobą, przypominając o przemijaniu.

Liturgię ubogaca chór, którego śpiew wypełnia przestronne wnętrze świątyni. Choć nie mają specjalnych strojów, ich głosy brzmią czysto i harmonijnie, niosąc się po wysokich sklepieniach katedry rozświetlonej popołudniowym słońcem.

Nasz roczniak, pełen energii, chce czworakować i odkrywać przestrzeń wokół siebie. Na szczęście otwarte jest tylne obejście wokół ołtarza, gdzie możemy spacerować, nie przeszkadzając modlącym się wiernym. To miejsce daje nam chwilę wytchnienia, pozwalając jednocześnie uczestniczyć w liturgii w sposób dostosowany do potrzeb najmłodszych.
  • Haarlem – miasto pełne niezapomnianych chwil.

Haarlem okazał się dla nas miastem pełnym zaskoczeń i nieoczekiwanych odkryć. Choć każda z naszych wizyt miała inny cel, to za każdym razem miasto pozostawiło w nas wrażenie spokoju i przyjaznej atmosfery. Od historycznych budowli po codzienne życie mieszkańców – każdy zakątek kryje coś wyjątkowego.

To właśnie takie miejsca zapadają w pamięć, nie tylko ze względu na architekturę czy zabytki, ale przede wszystkim dzięki chwilom, które w nich przeżywamy. Haarlem na pewno zapamiętamy na długo. 

Komentarze

Popularne posty