Co robić z dziećmi w Wilnie zimą? 16 pomysłów!


Pierwszego stycznia wybraliśmy się na północ do ważnego dla nas miejsca, czyli Wilna. Jak zwykle podróżowaliśmy komunikacją publiczną. Podróżowaliśmy pociągiem a trasę podzieliliśmy na dwa etapy - Wrocław - Białystok i Białystok - Wilno. Wrażenia opisaliśmy w osobnych artykułach.  

Mając na przysłowiowym "pokładzie" dwójkę dzieci musieliśmy zapewnić im też inne atrakcje niż modlitwa w Ostrej Bramie czy zwiedzanie najważniejszych zabytków. Poniżej autorska wersja 10 pomysłów na świąteczno-noworoczny pobyt z dziećmi w Wilnie. 

Wielu turystów z Polski podróżuje z dziećmi samochodem, dlatego przejażdżka wileńskim trolejbusem może stanowić ciekawą atrakcję. Polecamy obrać kierunek „Stotis”, ponieważ praktycznie z każdego przystanku w mieście można znaleźć połączenie w stronę dworca kolejowego. Dlaczego warto wybrać właśnie ten kierunek? Wyjaśnienia znajdziesz w kolejnych punktach. Bilety na komunikację publiczną w Wilnie oraz innych litewskich miastach można wygodnie kupić za pośrednictwem aplikacji TRAFI.LT

Do wiosny 2025 roku na środku placu przed dworcem kolejowym znajdował się teleport – niezwykłe urządzenie umożliwiające transmisję obrazu na żywo z lubelskiego Krakowskiego Przedmieścia. Odpowiednik w Lublinie pozwala przechodniom zobaczyć się nawzajem i pozdrawiać w czasie rzeczywistym. Pomysł teleportu narodził się podczas pandemii, a wybór Lublina na drugą lokalizację tej nietypowej wideokonferencji nawiązywał do podpisania unii polsko-litewskiej. Jak donosi TVP Wilno, nową lokalizację teleportu wyznaczono na Placu Ratuszowym. Więcej informacji znajdziecie na portalu Telewizji Polskiej w Wilnie.

 

W budynku dworca kolejowego, na pierwszym piętrze, znajduje się Muzeum Kolejnictwa. W ostatnim czasie placówka przeszła gruntowną modernizację i w kolejnych salach przybliża różnorodną tematykę kolejową. Są dwie sale zabaw dla dzieci - jedną do rysowania, druga z wykładziną z drogami i torami. W innej z sal można oglądać pociągi przez okno, a w kolejnej wcielić się w maszynistę i poprowadzić pociąg na wileńskie lotnisko. Ładnie tu i czysto, choć dla mnie zbyt dużo luster sprawia, że tracę orientację. 
 

Jeśli już jesteśmy na dworcu kolejowym warto wcześniej zajrzeć do rozkładu jazdy Kolei Litewskich, odszukać pociąg oznaczony choinką i wybrać się nim na wycieczkę choćby do Landwarowa a może do urokliwych Trok czy nawet do Kowna! Choinkowe pociągi kursują w okresie Adwentu i Bożego Narodzenia i mają specjalnie przygotowaną dekorację. Oświetlone drzewka, kominek, prezenty, udawany dywan i okleiny z obrazami sprawiają, że można poczuć się jak w domu. Są to ogólnodostępne pociągi, więc nie martwcie się taryfą specjalną.
 

Jeśli pójdziecie z dworca w dół ulicą Kolejową bardzo szybko dojdziecie do wiaduktu kolejowego, skręćcie w lewo w ulicę Ostrobramską. Jak sama nazwa wskazuje jest to droga w kierunku Ostrej Bramy. Pewnie dla niektórych dzieci możliwość modlitwy w Sanktuarium będzie wystarczającym powodem by wejść do środka. Innych można zachęcić opowieścią o wąskich, tajemnych, czerwonych schodach prowadzących do srebrnej komnaty. Żeby nie przeszkadzać modlącym się w kaplicy można w przedsionku zrobić jeszcze jedną rzecz. Wiszą tam wota, pozostawione w podzięce za wysłuchane sparwy. Odnajdźcie te najciekawsze. Nam udało się znaleźć srebrną wątrobę i żołądek.
 

Jeśli przechodziliście przez Plac Ratuszowy (Rotušės aikštė) na pewno zauważyliście lodowisko. Jest to płatna atrakcja, ale w cenie 5,99 euro zawiera się możliwość prawie godzinnej jazdy, wypożyczenie łyżew czy jeździka. Wejścia o pełnej godzinie, jest możliwość zamówienia biletów przez internet. Warto to zrobić, bo jednorazowo na lód wjeżdża 50 osób. Obok lodowiska jest też śniegowa górka, powstała dzięki oczyszczaniu lodowiska i innym zabiegom technicznym. Czasem to jedyna szansa na śniegowe zabawy. Każdego roku lodowisko ma też inną lokalizację. Gdzie zostanie umieszczone w sezonie 2025/2026?
 
Trudno opisać słowami magiczną atmosferę wileńskich ulic w okresie świąteczno-noworocznym. Wilnianie uwielbiają dekorować swoje miasto, a świąteczny blask rozświetla nie tylko Starówkę i Aleję Giedymina, ale także mniej oczywiste zakątki. Sami widzieliśmy pięknie ozdobione drzewa przy ulicach oraz urokliwe podwórka między sklepami na Żyrmunach. Jeśli planujecie wieczorny spacer, Starówka będzie doskonałym wyborem. Właściciele sklepów i restauracji prześcigają się w
dekorowaniu swoich lokali, tworząc niezwykły, ciepły klimat. Szczególnie warto przespacerować się ulicą Wileńską (Vilniaus gatvė), gdzie nawet zimą działają uliczne ogródki. Aby goście cieszący się atmosferą na zewnątrz nie marzli, ustawiono ogniste ogrzewacze, które dodają miejsca dodatkowego uroku.

Jak nam napisał jeden z internautów 6 stycznia symboliczne kończy się czas świątecznych dekoracji. Kolejne świetliste ozdoby znikają stopniowo z ulic, sprzed lokali i sklepów.
 

Jeśli doszliśmy już do końca ulicy Wielkiej, naszym oczom ukaże się Wzgórze Zamkowe. Warto skręcić w prawo, gdzie w jednej z kamienic natykamy się na ciekawą instytucję. Kolejną, w której dzieci i dorośli odnajdą coś dla siebie. To wileńskie Žaislų Muziejus czyli Muzeum Zabawek. Za 7 euro otrzymujemy możliwość sprawdzenia, jak bawiły się dzieci w różnych epokach i kulturach. Nas zaciekawiło, że to miejsce to nie tylko ekspozycja historycznych zabawek, ale prawdziwa podróż przez świat dziecięcej wyobraźni. Większości zabawek można dotknąć i pobawić się nimi zgodnie ze swoim pomysłem, lub instrukcją podawaną przez przemiły personel. Nasze dzieci chętnie odkrywały stare gry, dotykały tradycyjnych litewskich zabawek drewnianych i próbowały swoich sił w radzieckich grach stołowych, np. koszykówka czy piłkarzyki. Nic dziwnego, że to miejsce pełne kolorów przyciąga zarówno najmłodszych, jak i dorosłych z sentymentem wspominających swoje dzieciństwo. Naprawdę warto zatrzymać się tutaj na chwilę i zanurzyć w nostalgicznej, radosnej atmosferze tego wyjątkowego muzeum, szczególnie jeśli za oknem zimowa plucha lub szaruga!
 

Jeśli jesteście w Wilnie po Nowym Roku, warto pomyśleć o przedłużeniu wizyty do Święta Objawienia. Na Litwie jest to normalny dzień roboczy, więc dopiero popołudniu, zazwyczaj około 16.00 spod Ostrej Bramy rusza Orszak Trzech Króli. Monarchowie udają się na Plac Katedralny, gdzie składają dary przy stajence. My mieliśmy tak dużo planów na ten dzień, że przegapiliśmy orszak! Na szczęście mogliśmy zapoznać się z relacją z tego wydarzenia, dzięki polskojęzycznym mediom, takim jak Kurier Wileński, Wilnoteka czy wspominane wcześniej TVP Wilno. Kliknijcie na linki i poczujcie klimat tego wydarzenia!
 

Wileński Jarmark Świąteczny działa w okresie Adwentu i Nowego Roku na Placu Katedralnym, przyciągając zarówno mieszkańców, jak i turystów. Każdego roku organizatorzy starają się zaskoczyć odwiedzających nowym wyglądem choinki. Przykładowo, w sezonie 2023/24 można było podziwiać jarmark i bożonarodzeniowe drzewko z platform widokowych umieszczonych na wielkich, świetlistych prezentach, a w sezonie 2024/25 choinka znajdowała się w ogromnej, świetlistej bombce, tworząc magiczną atmosferę.

Stragany z litewskim rękodziełem i lokalnymi przysmakami są ustawione wokół choinki, a przestronność Placu Katedralnego sprawia, że nawet przy dużej liczbie odwiedzających można poczuć się swobodnie. Na jarmarku można kupić tradycyjne litewskie rękodzieło, w tym wyroby z bursztynu, ceramikę i drewniane ozdoby.
Kupimy też wełniane i lniane tekstylia, idealne na zimowe dni. Są świąteczne dekoracje, ręcznie malowane bombki i figurki. Skosztujemy regionalne przysmaki, takie jak litewskie pierniki, miód, sery i wędliny. Napijemy się gorących napojów, w tym grzane wino, aromatycznej herbaty i kakao.

Jarmark to nie tylko miejsce zakupów, ale także okazja do zanurzenia się w świątecznej atmosferze Wilna, skosztowania lokalnych specjałów i podziwiania wyjątkowej iluminacji miasta.
 
 
Wilno posiada dwa znane punkty widokowe. Zimą nie polecamy wycieczki na Wieżę Telewizyjną, ponieważ zmienna pogoda, deszcz czy nisko zawieszone chmury mogą skutecznie ograniczyć widoczność. Zupełnie inaczej jest z Górnym Zamkiem, położonym w centrum miasta, ze słynną Basztą Giedymina. Widok na Wilno rozpościera się z terenu dawnego placu zamkowego, więc nie trzeba nawet wchodzić na samą Basztę, aby podziwiać panoramę miasta.

Dodatkową atrakcją, szczególnie dla dzieci, jest możliwość wjazdu kolejką linowo-terenową. Dolna stacja kolejki znajduje się na dziedzińcu Starego Arsenału, po przeciwnej stronie wzgórza niż Plac Katedralny. Kolejka kursuje do około 20:00, a warto mieć odliczoną kwotę na bilet. Cena biletu na funikular to 3 EUR za przejazd w obie strony lub 2 EUR za przejazd w jedną stronę. Dzieci w wieku przedszkolnym, wybrani studenci oraz osoby z niepełnosprawnościami mogą korzystać z kolejki bezpłatnie!
 
To świetna opcja dla tych, którzy chcą uniknąć wspinaczki, a jednocześnie cieszyć się pięknymi widokami Wilna!
 

Choć kocie kawiarnie działają w wielu miastach, to zimowy chłód i szybko zapadający zmrok skłaniają do szukania atrakcji wewnątrz budynków. Tak właśnie trafiliśmy do Kociej Kawiarni (Kačių kavinė), mieszczącej się przy Alei Giedymina 5.

Okazało się, że niełatwo było wejść tak po prostu z ulicy—wnętrze było pełne ludzi. Znaleźliśmy kawiarnię w Internecie i zdecydowaliśmy się na rezerwację na następny dzień. Kolejnym wyzwaniem okazał się wiek dzieci, które mogą wejść do środka—muszą mieć ukończone sześć lat. Gdy odwiedziliśmy to miejsce po raz pierwszy w 2023 roku, nasza córka, choć miała sześć lat, była dość niska. Nie uszło to uwadze kelnerki, która poprosiła nas o dokument. Na szczęście wystarczyło szczere wyjaśnienie.

Kocia kawiarnia jest przestronna i przytulna. Ciekawostką jest album, który znajduje się na każdym stoliku—można w nim znaleźć zdjęcia i historie wszystkich kocich lokatorów. Spędziliśmy tu naprawdę miło czas, delektując się aromatyczną kawą i obserwując mruczących mieszkańców.
  
 

 



Wileńskie Muzeum Energetyki to wszechstronne i fascynujące centrum nauki. Oprócz klasycznych ekspozycji poświęconych zagadnieniom z zakresu fizyki, odwiedzający mogą zobaczyć oryginalną maszynę parową z lat 70. XX wieku, która niegdyś zasilała Wilno w energię elektryczną. W podziemiach znajduje się cewka Tesli, uruchamiana o określonych godzinach, a dodatkowo muzeum oferuje różnorodne wystawy tematyczne. To miejsce pełne interaktywnych atrakcji, które warto zobaczyć!

Największą atrakcją dla naszej córki okazała się żółta zjeżdżalnia — rura imitująca jeden z elementów elektrowni. Aby zjechać, trzeba najpierw wspiąć się na drugie piętro, pokonując charakterystyczne, wąskie metalowe schody w stylu przemysłowym. Przed wejściem do zjeżdżalni warto zdjąć buty, aby gumowe podeszwy nie spowolniły zjazdu w najmniej odpowiednim momencie.

Można eksperymentować ze zjazdami: bez poduszek, z poduszkami filcowymi, z poduszkami bawełnianymi. Za każdym razem mierzona jest prędkość zjazdu—rekord naszej córki to 21 km/h! Aby zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa, warto, aby jeden dorosły był na górze, a drugi na dole, gotowi na asekurację.

Dodatkową atrakcją jest taras widokowy na dachu oraz replika samolotu Lithuanica, które również warto zobaczyć. Temu miejscu poświęciliśmy osobny artykuł! Zachęcamy do przeczytania!
 
 
Spacerując po handlowym kwartale na Żyrmunach, w poszukiwaniu Zooparku,  natrafiliśmy na niezwykłą instalację – świetliste huśtawki! W ciemny zimowy wieczór rozświetliły przestrzeń i dodały jej niepowtarzalnego uroku. Umieszczone pomiędzy sklepami i restauracjami, przyciągają zarówno dzieci, jak i dorosłych, stając się nietypową formą rozrywki podczas codziennych zakupów. Ich świecące, owalne konstrukcje sprawiają, że miejsce nabiera prawdziwie futurystycznego klimatu, a lekko prószący śnieg dodaje jeszcze więcej uroku.

Nie wiemy, czy to stały element zimowego wystroju Żyrmun, ale jeśli macie okazję, warto sprawdzić tę atrakcję na własne oczy! Huśtanie się wśród świateł daje niesamowite wrażenie, a całe otoczenie zachęca do robienia zdjęć i zatrzymania się na chwilę w tej świetlnej przestrzeni. Jeśli szukacie nietypowego sposobu na umilenie zakupów, świetliste huśtawki to z pewnością coś, co warto zobaczyć!
 

Zoopark na Żyrmunach to świetne miejsce na rodzinny dzień pełen przygód. Oferuje bliski kontakt ze zwierzętami – dzieci mogą karmić i głaskać króliki, alpaki czy koziołki, co uczy empatii i odpowiedzialności. Martwicie się, że przemarzniecie? Nic z tego całość znajduje się w wielkich, ogrzewanych halach. Możecie się tutaj wybrać po zapadnieciu zmroku.
 
Jednym z największych atutów Zooparku jest możliwość bezpośredniej interakcji ze zwierzętami. Dzieci mogą karmić i głaskać króliki, koziołki czy alpaki, co sprawia, że wizyta jest pełna emocji i edukacyjnych doświadczeń. Nic tak nie uczy empatii i odpowiedzialności jak kontakt ze zwierzętami! Zoopark oferuje ciekawe warsztaty, podczas których dzieci dowiadują się, jak dbać o zwierzęta, czym się żywią i jakie mają zwyczaje. To świetna okazja do nauki w sposób przystępny i angażujący.
Przyjazna atmosfera i udogodnienia dla rodzin

Obiekt jest przystosowany do potrzeb rodzin, oferując przestronne alejki, miejsca do odpoczynku i kawiarenkę, gdzie można zjeść coś smacznego. Dzieci mogą swobodnie chodzić, odkrywać nowe gatunki zwierząt, naprzykład skaczące nad głowami lemury!

Choć atrakcje są wyjątkowe, samo dotarcie tutaj bez samochodu wymaga samozaparcia. Lokalizacja nie należy do najbardziej dostępnych, ale jeśli zdecydujecie się na wizytę, czeka Was przestronne i przyjazne miejsce pełne ciekawych aktywności dla dzieci w różnym wieku.
 
 Artykuł właśnie powstaje! 
Kontynuacja w najbliższym czasie!



Komentarze

Popularne posty