Kalwaria na Chełmiec
Polskie góry są ładne o każdej porze roku.
Dlatego nie warto zwracać uwagi na przeciwności takie jak padający deszcz czy
śnieg, wiejący silny wiatr, zbyt niski czy zbyt wysoki słupek z rtęcią na
termometrze. Wsiadajcie w pociąg i jedźcie! Nie wszyscy jednak myśląc o
wielogodzinnym, mozolnym wędrowaniu pod górkę są zachwyceni i rezygnują. Dziś
mamy dla Was propozycję szlaku łatwego i przyjemnego dostępnego dla
każdego, nawet z małymi dziećmi.
Z Placu Odrodzenia w Boguszowie
udajemy się w kierunku kościoła parafialnego a następnie skręcamy w prawo w
ulicę Janusza Kusocińskiego (w chwili gdy pisze te słowa, jest to jeszcze ulica
Marcelego Nowotki). Brukowana ulica wiedzie w górę, wśród ładnych domów.
Wreszcie dochodzimy do ostatniego budynku, stojącego na skrzyżowaniu. Tutaj
rozpoczyna się Droga Krzyżowa Górniczego Trudu.
Z inicjatywą zbudowania drogi krzyżowej
wystąpił proboszcz tutejszej parafii w 2001 roku. Był to czas bardzo trudny dla
Boguszowa. Upadła wtedy kopalnia barytu, dająca pracę wielu mieszkańcom. Nieco
wcześniej zamykano kopalnie węgla w Wałbrzychu. Duże bezrobocie i brak
perspektyw było przyczyną marazmu i tragedii ludzkich. Kalwaria na Chełmiec,
miała przyciągnąć turystów czy pielgrzymów.
Idąc w kierunku Chełmca mijamy wszystkie z 14
stacji drogi krzyżowej. Są to granitowe, półkoliście zakończone tablice z
wyrytymi nazwami stacji i memento poświęconego górnikom. Jest to swoiste
podziękowanie za pracę wielu pokoleń górników, którzy każdego dnia pracowali pod
ziemią i na ziemi, aby zarobić na chleb i dostarczyć innym ludziom potrzebnych
surowców. Tak jak Chrystus niosąc krzyż na Golgotę, złożył za nas ofiarę
swojego życia, tak górnicy pracując dla nas często składali ofiarę życia. Zdaję
sobie sprawę, że to dość karkołomne porównanie, ale mam wrażenie, że przyświecało
ono twórcą boguszowskiej Kalwarii.
Trasa nie jest zbyt wymagająca. Po ostrym
podejściu z miasta idziemy wijącą się pod górę, polną drogą. Zachwycają nas
krajobrazy i otwarta przestrzeń z widokami na Góry Wałbrzyskie i Kamienne. W
połowie trasy wchodzimy w las i trawersami wchodzimy na szczyt Chełmca. To
koniec trasy.
Na szczycie znajduje się kilka budynków. Jest
metalowy krzyż, wzniesiony z okazji Jubileuszu Roku 2000, jest kamienna wieża widokowa, podobno otwarta, jest wreszcie zespół
budynków radiostacji, która służy telefonii, retransmisji programów telewizyjnych
i radiowych, czy służbom ratowniczym. Jeżeli wieża jest zamknięta, to nie ma co
liczyć na ładne widoki. Jedynie przez las, porastający szczyt, widać
zabudowania Wałbrzycha. Po wędrówce możemy urządzić sobie zasłużony odpoczynek
na polance.
Chełmiec do drugie, najwyższe wzniesienie Gór
Wałbrzyskich. Do niedawna dzierżył palmę pierwszeństwa, ale dokładne pomiary
wykazały, że wysokość 869 m n.p.m odnosi się do punktu osnowy geodezyjnej położonego
na szczycie kamiennej wieży widokowej. Trudna rada, trzeba było podjąć
salomonową decyzję i odebrać rekord szczytowi. Jeżeli ktoś rozsmakował się w górskich
wędrówkach, to może skorzystać i wybrać się na Borową, aktualnie najwyższy
szczyt Gór Wałbrzyskich.
JAK DOJECHAĆ?
Boguszów, skąd radzimy rozpoczynać wędrówkę na Chełmiec, znajduje się przy głównej trasie kolejowej z Wrocławia do Jeleniej Góry. Na stacji "Boguszów-Gorce" zatrzymują się pociągi PKP Intercity, PolRegio i Kolei Dolnośląskich. Rozkład możecie znaleźć na stronie Polskich Lini iKolejowych. Warto zaopatrzyć się w bilety powrotne, gdyż na okazałym budynku stacyjnym nie działa kasa biletowa ani poczekalnia. Przed deszczem możecie się schronić w wiacie na peronie. Nie przychodźcie też na ostatnią chwilę na dworzec. Szczególnie jeśli jedziecie w stronę Wrocławia, to musicie przejść na drugi, wąski peron. Droga do niego wiedzie tylko na wschodnim końcu pierwszego peronu. Dojście chwilkę zajmuje.
Ze szczytu Chełmca możecie zejść oznakowanym szlakiem niebieskim do stacji Wałbrzych Miasto. Powrotna droga zajmuje około 2 godzin. Na początkowym odcinku musicie pokonać strome zejście, potem jest już lepiej.
Ze szczytu Chełmca możecie zejść oznakowanym szlakiem niebieskim do stacji Wałbrzych Miasto. Powrotna droga zajmuje około 2 godzin. Na początkowym odcinku musicie pokonać strome zejście, potem jest już lepiej.
Komentarze
Prześlij komentarz