Klasa IIIB nad Bałtykiem (wycieczka 86)
W dniach 23 - 25 kwietnia 2018 roku, "chwilę" po zakończeniu się egzaminów gimnazjalnych, klasa III B wraz z wychowawczynią - p. Jolantą Kurnol udała się na wycieczkę do Gdyni zorganizowaną przez p. Jana Taczyńskiego. Jesteście ciekawi, co zwiedzaliśmy? Klikajcie i czytajcie dalej!
Wcześnie rano spotkaliśmy się na kolejowym Dworcu Głównym we Wrocławiu i udaliśmy się na pociąg jadący w kierunku Gdyni Głównej. Po zajęciu miejsc sześć następnych godzin spędziliśmy na rozmowach i grach. Czas minął tak szybko, że ledwo zauważyliśmy perony stacji Gdańsk Główny, na której wysiedliśmy.
Pierwsze kroki skierowaliśmy w stronę gdańskiej Starówki, ale jej zwiedzanie rozpoczęliśmy od... obiadu w jednym z barów. Po obiedzie przywitała nas pani Przewodnik i rozpoczęliśmy około 3-godzinny spacer uliczkami miasta. Wysłuchaliśmy wiele ciekawych opowieści o znajdujących się tam kamienicach, pomnikach, bramach, nabrzeżach... Dowiedzieliśmy się także, że miasto po II wojnie światowej musiało zostać całkowicie odbudowane, ponieważ było totalnie zrujnowane. Trzeba przyznać, że miało dużo szczęścia, że odbudowa się udała, bo dziś wygląda imponująco!
Największym wyzwaniem podczas spaceru okazało się wejście na wieżę Kościoła Mariackiego, na której szczyt prowadzi aż 409 schodów. Jej wysokość to aż 80 metrów! Warto jednak się trochę zmęczyć, ponieważ z góry można podziwiać całe miasto!
Wędrówkę kończymy pod słynną fontanną Neptuna, przy której robimy sobie pamiątkowe zdjęcia. Zaczyna lekko padać, więc idziemy na przystanek tramwajowy. Jedziemy jeszcze na chwilę zobaczyć bardzo znany Pomnik Poległych Stoczniowców 1970 i wysłuchujemy krótkiej historii o tych trudnych czasach.
Wracamy na dworzec kolejowy, by wsiąść w pociąg Szybkiej Kolei Miejskiej Trójmiasta i dostać się do miejsca, w którym będziemy docelowo mieszkać - Gdyni. Przesiadka z kolejki na autobus idzie nam sprawnie i docieramy wieczorem na pyszną kolację i do Schroniska.
Drugi dzień wita nas całkiem ładną pogodą, więc napinamy plan do maximum. Rano, po śniadaniu, udajemy się na plażę w centrum Gdyni. Stamtąd idziemy szybkim krokiem do Akwarium Morskiego, gdzie czekają na nas zajęcia "Flora i fauna Bałtyku". Oprócz krótkiego wykładu, poświęconego naszemu morzu i panującym w nich warunkach do wzrostu i rozwoju zwierząt i roślin, uczestniczymy w zajęciach laboratoryjnych podczas których rozpoznajemy gatunki krewetek, ryb i małż żyjących w Zatoce Puckiej. Następnie zwiedzamy ekspozycje Akwarium i podziwiamy wspaniałe, kolorowe ryby, koniki morskie i meduzy.
Wracamy na obiad do Schroniska i od razu po zjedzeniu ruszamy na przystanek autobusowy. Autobus linii 146 wiezie nas krętymi ulicami Pogórza (osiedla, które leży bardzo wysoko jak na nadmorskie miasto) do przystani w Mechelinkach. Stamtąd idziemy po plaży na około pięcio kilometrowy spacer, a naszym celem jest końcówka Cypla Rewskiego - piaszczystego wału wcinającego się w wody Zatoki Puckiej utworzonego przez prąd morski. Jego długość zależy od warunków pogodowych, a tego dnia jest wyjątkowo długi! Robimy sobie pamiątkowe zdjęcia w miejscu łączenia się wód z obu stron cypla.
Szybkim krokiem maszerujemy na przystanek autobusowy w Rewie, skąd odjeżdżamy w kierunku centrum Gdyni. Naszym ostatnim celem tego dnia jest zwiedzenie Muzeum Emigracji. Poznajemy tam historię pewnej rodziny spod Rzeszowa, która w czasach głodu i biedy marzyła o lepszym życiu i wyemigrowała do Ameryki. Przechodzimy razem z nimi przez pokład transatlantyku i punkt kontroli na wyspie Ellis. Oglądamy także model polskiego statku M/S Batory, który odbywał regularne rejsy z Gdyni.
W duchu rozmarzenia o dalekich podróżach wracamy na kolację do Schroniska. Zmęczeni wrażeniami idziemy spać.
Poranek trzeciego dnia zgodnie z prognozami pogody wita nas ciepłym, ale uciążliwym na dłuższą metę deszczem. Po śniadaniu pakujemy się i zdajemy pokoje, a bagaże oddajemy do bagażowni.
Naszym celem tego dnia jest znana Katedra w Gdańsku-Oliwie, w której znajdują się słynne organy! Pragniemy wysłuchać koncertu organowego. Trzeba przyznać, że moc instrumentu robi wrażenie!
Spacerem przez park Oliwski, który również jest bardzo znany, wracamy na stację kolei miejskiej, i udajemy się na obiad do Schroniska.
Żegnamy Gdynię w dobrych nastrojach, wsiadając do pociągu na Dworcu Głównym. Będziemy bardzo miło wspominać ten wyjazd.
tekst: Magdalena Taczyńska
zdjęcia: Jan Taczyński, Jolanta Kurnol, Magdalena Taczyńska
Wcześnie rano spotkaliśmy się na kolejowym Dworcu Głównym we Wrocławiu i udaliśmy się na pociąg jadący w kierunku Gdyni Głównej. Po zajęciu miejsc sześć następnych godzin spędziliśmy na rozmowach i grach. Czas minął tak szybko, że ledwo zauważyliśmy perony stacji Gdańsk Główny, na której wysiedliśmy.
Komentarze
Prześlij komentarz