Żagań (wycieczka 46)
Naszym pierwszym celem było Muzeum Jeńców Wojennych w Żaganiu, do którego doszliśmy około godziny 10:00. Pan przewodnik, który okazał się wielkim znawcą historii, bardzo ciekawie i szczegółowo opowiadał nam o losach więzionych żołnierzy w obozie. Mogliśmy obejrzeć przedmioty użytkowe, ubiory i zdjęcia jeńców wojennych z okresu II wojny światowej.
Obóz słynął z ucieczek. Więźniowie wykopali też podkopy „Dick” i „Tom”. Zostały one jednak odkryte i wysadzone przez Niemców. Tematem przewodnim była „Wielka Ucieczka” („The Great Escape”) z obozu, która miała miejsce 24/25 marca 1944 roku tunelem o nazwie „Harry”, kopanym przez ponad 200 osób przez około 10 miesięcy. Mogliśmy również przejść kawałkiem zrekonstruowanego tunelu. Przejście tego krótkiego fragmentu było dla niektórych z nas bardzo emocjonujące. Jedna z uczestniczek naszej wielkiej ucieczki została zamknięta w środku przez dokazujących kolegów, którzy swą gorliwością przypominali obozowych strażników.
Na terenie obozu była także możliwość obejrzenia występów grup rekonstrukcyjnych z okresu II wojny światowej. Największą popularnością cieszyła się możliwość wejścia do i na oryginalny, radziecki czołg T-34. Tego typu czołg był używany kiedyś w filmie „Czterej pancerni i pies”, jako „Rudy 102” . Woleliśmy ominąć szerokim łukiem polowy szpital prowadzony przez niemieckich pasjonatów, natomiast niektórzy mieli przyjemność sprawdzić swoją celność, strzelając z karabinu ASG. Potem przyjemnym spacerkiem szosą przy zielonej, kwiecistej łące, śpiewając pieśni patriotyczne udaliśmy się na obiad do Pizzerii La Mora.
Następnie poszliśmy zobaczyć jeden z dwóch florenckich ratuszy w Polsce i budynek Urzędu Miasta Żagania mieszczący się w klasycystycznym pałacu należącym niegdyś do rodziny książęcej Biron von Kurland. W drodze powrotnej szliśmy wzdłuż Bobru, zielonym laskiem, podśpiewując różne wesołe piosenki, w kierunku opustoszałego dworca kolejowego. Czuliśmy się trochę zagubieni, gdyż pięcioperonowy dworzec był zupełnie wymarły. Tylko przyjazd szynobusu Kolei Dolnośląskich ożywił go na krótką chwilę. O godzinie 17:30 ruszyliśmy w stronę Legnicy, gdzie około 19 przesiedliśmy się do kolejnego szynobusu zmierzającego w stronę Wrocławia. Po 20 zadowoleni i pełni pozytywnych emocji dotarliśmy do naszego miasta.
Wycieczkę uważamy za bardzo udaną, dowiedzieliśmy się na niej wielu interesujących rzeczy i mogliśmy porównać obóz jeniecki z obozem pracy w Gross Rosen, w którym byliśmy poprzednio. Na zakończenie dostaliśmy też prezent - ołówki z nadrukiem o Wielkiej Ucieczce.
tekst: Ala Chrzan IC, Teresa Sutowicz IC,
Ola Ciechanowska IB, Klaudia Sobkowicz IB,
Ola Ciechanowska IB, Klaudia Sobkowicz IB,
zdjęcia: Magdalena Łukowiak IIIE
Jeżeli nie życzą sobie Państwo, aby Państwa zdjęcie lub zdjęcie z państwa wizerunkiem, było zamieszczone w galerii, proszę przesłać informacje na adres email: jan.taczynski@wp.pl. Po otrzymaniu informacji zdjęcie zostanie usunięte.
Komentarze
Prześlij komentarz