Brzeg (wycieczka 4)
Z perspektywy czasu oceniam tę wycieczkę, jako najdziwniejszą. Po pierwsze wzięło w niej udział zaledwie trzech uczestników – tzn. ja w roli opiekuna oraz Ania i Radek. Po drugie zdarzenia, które się rozegrały podczas wyjazdu przejdą zapewne do historii wypraw koła turystycznego. Pora więc rozpocząć ten wiekopomny wyjazd, jak zwykle pod zegarem na dworcu głównym we Wrocławiu.
Po dotarciu do Brzegu nasze kroki skierowaliśmy w stronę położonego po przeciwległej stronie Starego Miasta Zamku Piastowskiego. Na ulicach panował ożywiony, sobotni ruch, ludzie śpieszyli się zrobić zakupy. Tylko my, obojętni na ten konsumpcyjny szał, uparcie dążyliśmy do tego co muzeum. Tradycyjnie wstęp był darmowy, więc po zostawieniu kurtek w szatni ruszyliśmy na zwiedzanie. Minęliśmy sale pełne zbiorów sztuki, zatrzymaliśmy się z zadumą przy, przy pięknych posągach ostatnich Piastów. Największe zaciekawienie wzbudziła jednak ekspozycja usytuowana w piwnicy budynku. Każdy powinien ją odwiedzić. Są to repliki i odlewy tumb grobowych ze wszystkich sarkofagów piastowskich książąt Śląska. Rozproszone po całym regionie, tutaj zebrane w jednym miejscu, stanowiąc swoisty pomnik i świadectwo minionych wieków.
Wreszcie ostatnia historia, którą już dość ciężko wydobyć mi z zakamarków pamięci. Nie umiem powiedzieć skąd staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami masek karnawałowych. Najprawdopodobniej była to reklama jakiejś firmy. Założyliśmy maski czekając na peronie na pociąg. W końcu jak najdziwniejsza wycieczka, to najdziwniejsza …
(JT)
Jeżeli nie życzą sobie Państwo, aby Państwa zdjęcie lub zdjęcie z państwa wizerunkiem, było zamieszczone w galerii, proszę przesłać informacje na adres email: jan.taczynski@wp.pl. Po otrzymaniu informacji zdjęcie zostanie usunięte.
Po tylu latach odkryłem ten blog. Fajnie jest poczytać. Uczestnik tej wycieczki;)
OdpowiedzUsuń